Zawodnicy zespołu Suzuki Ecstar ruszali do 23 okrążeń wyścigu na torze Aragon z optymizmem i dużą pewnością siebie. Ich tempo na motocyklach było obiecujące i udało im się przekuć to na świetne wyniki. Alex Rins wygrał wyścig, a Joan Mir stanął na trzecim miejscu podium.
Rins zaliczył świetny start z dziesiątego pola startowego, wyprzedzając po zewnętrznej kilku zawodników i szybko awansując na czwartą pozycję. Na trzecim okrążeniu Alex był już trzeci zostawiając za sobą aż siedmiu zawodników. Od tego momentu wykręcając najlepsze okrążenie wyścigu rzucił się w pogoń za drugim zawodnikiem i wyprzedził go już na szóstym kółku.
Zaledwie okrążenie później był już za plecami lidera wyścigu, zachował spokój, chłodną głowę i przejął prowadzenie w wyścigu na dziewiątym kółku. Od tej chwili nie oglądał się za siebie i przyjął właściwą strategię w wyścigu. Dobrze zarządzał tempem i zużyciem opon, a na koniec obronił się przed mocno szarżującym Alexem Marquezem, by ostatecznie zgarnąć to fantastyczne zwycięstwo w swoim domowym wyścigu. To wspaniała nagroda po trudnym początku sezonu 2020 i pierwsza wygrana Suzuki w tym roku. Alex traci teraz zaledwie 36 punktów do lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Mir utrzymał koncentrację od początku i powoli przesuwał się do przodu, awansując na piątą pozycję już na trzecim okrążeniu wyścigu. Wtedy wszedł we właściwy rytm utrzymując niemal metronomiczne tempo, które prezentował przez większość tego sezonu. Na czwartym kółku wykręcił swój najszybszy czas i rozpoczął marsz w górę klasyfikacji. Na dziewiątym okrążeniu wykonał niesamowity manewr wyprzedzając w jednym zakręcie dwóch zawodników zespołu Petronas SRT Yamaha i awansując na trzecią pozycję. Mir próbował dogonić prowadzących wyścig Rinsa i Marqueza, ale z każdym okrążeniem pogarszała się przyczepność opon. Joan podjął rozsądną decyzję i skupił się na utrzymaniu i dowiezieniu tego znakomitego wyniku. Trzecie miejsce w Grand Prix Aragon pozwoliło mu zająć fotel lidera mistrzostw świata przed kolejną rundą rozgrywaną w przyszły weekend, również w Aragon. Dzisiejszy wspaniały wynik Alexa i Joana sprawił również, że zespół Suzuki Ecstar znalazł się na szczycie klasyfikacji zespołów.
“Jestem oczywiście bardzo szczęśliwy. Wspaniale, że Alex zdołał wygrać. Do tej pory wciąż coś go powstrzymywało, tak jak kontuzja, więc wspaniale widzieć go znów na najwyższym stopniu podium. Joan również zdobył kolejne podium po mocnym wyścigu i teraz przewodzi w klasyfikacji generalnej. To niesamowite uczucie i chcę podziękować całemu zespołowi i wszystkim pracownikom, którzy są tak mocno zaangażowani w ten projekt, oraz oczywiście obu naszym zawodnikom.” – powiedział Ken Kawauchi, dyrektor techniczny zespołu Suzuki Ecstar.
“To dla nas wspaniały, naprawdę fantastyczny dzień. Czekaliśmy na to zwycięstwo przez cały sezon i w końcu je dostaliśmy. To było niesamowite patrzeć, jak Alex przedziera się z dziesiątej pozycji, jego duch walki był imponujący. Joan również zaliczył bardzo mądry wyścig i mimo trudnej końcówki skoncentrował się na tym, co najważniejsze – solidnych punktach i walce o tytuł. Prowadzimy w klasyfikacji i będziemy walczyć do samego końca. Dziękuję wszystkim naszym pracownikom oraz fanom, doceniamy ich wsparcie, które zawsze daje nam jeszcze większą motywację.” – powiedział Davide Brivio, menedżer zespołu.
“Jestem wzruszony! Na początku sezonu miałem ogromne problemy, ale pracowaliśmy ciężko wraz z zespołem i teraz udało nam się wygrać. To niesamowite uczucie! Nie byłem pewien czy uda mi się wygrać startując z 10 pola startowego, ale udało się! Kiedy goniłem zawodników jadących przede mną czułem, że mam bardzo dobre tempo, a motocykl spisuje się świetnie. Byłem zrelaksowany nawet gdy Alex Marquez i Joan zbliżyli się do mnie i wytrzymałem presję. Trudno będzie powtórzyć ten wynik w przyszły weekend, ale zrobię co w mojej mocy! To super uczucie być znów na najwyższym stopniu podium!” – powiedział Joan Mir.
“Cieszę się! Cała ciężka praca i wysiłek wkładany w każdy wyścig opłacił się i teraz prowadzę w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Z jednej strony to niewiele znaczy, ponieważ wciąż mamy cztery wyścigi przed nami i wiele może się jeszcze wydarzyć, ale to dla nas dobra sytuacja. Właściwie spodziewałem się dziś nieco więcej, ponieważ na początku moje tempo było bardzo dobre i właściwie zarządzałem tym wyścigiem. Niestety w ostatnich okrążeniach zacząłem mieć problemy z przednią oponą. Tylna miała jeszcze mnóstwo przyczepności, ale lepiej było dojechać na bezpiecznej i dobrej trzeciej pozycji niż podejmować nadmierne ryzyko. Nie mogę się doczekać następnego weekendu i mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć jeszcze lepszy wynik.” – powiedział Alex Rins.
… spokoju, ciepła oraz kilku dni, które będziecie mogli poświęcić wyłącznie samym sobie.
Dowiedz się więcejTo był pierwszy pojedynek naszej srebrnej medalistki od słynnego finału igrzysk olimpijskich w Paryżu, podczas którego Julia Szeremeta została pokonana przez Tajwankę Lin Yu Ting.
Dowiedz się więcejJulia Szeremeta, srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu, 13 grudnia weźmie udział w walce wieczoru ostatniej w tym roku gali boksu olimpijskiego Suzuki Boxing Night 32.
Dowiedz się więcejW tegorocznym plebiscycie The Best Of Moto 2024, zorganizowanym przez Moto.pl i Gazeta.pl, oddano rekordową liczbę 45,5 tys. głosów.
Dowiedz się więcej